Proste i samodzielne dekoracje zawsze cieszą oko. Szczególnie te umieszczane w oknach.
Te widoczne na zdjęciu były wycinane z 1/4 kartki A4.
Można do nich dodać proste liście. Ja jednak zdecydowałam się zostawić jej w tej prostej postaci. Uważam, że pięknie zdobią salę i korytarz. Co więcej zostały całkowicie wykonane i przyklejone przez dzieci. To ważne, kiedy uczniowie mogą w pełni uczestniczyć nie tylko w procesie tworzenia, ale także eksponowania swoich prac. Mogą decydować o kolorach, kolejności i ułożeniu kwiatów.
Teoretycznie jest to mała decyzja, ale ich własna. A każda taka ma znaczenie. Kolejne małe decyzje zbudują poczucie bycia ważnym i świadomość tego, że moje zdanie i działania się liczą...
A jak u Was? Dekoracje zbierane przez lata i wyciągane na odpowiednią okazję, czy może co roku nowe, tworzone z dzieciakami?
Sabina Piłat. Nauczycielka klas I - III w warszawskiej szkole podstawowej. Autorka bloga www.wmk.edu.pl. Pracowała także w przedszkolach prowadząc zajęcia przygotowania do nauki czytania i pisania, na rok została lektorem angielskiego w Madrycie, a także dziennikarką w warszawskim wydaniu Gazety Stołecznej. Prywatnie oswaja nowe technologie, maluje kolczyki i jeździ po świecie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz